PLANSZOWA GRA ROKU: Czujemy się spełnieni!

Planszowa Gra Roku to najstarszy tego typu konkurs w Polsce. Na pomysł nagradzania najlepszych gier wydanych po polsku wpadły swego czasu osoby związane z najstarszym polskim serwisem internetowym poświęconym planszówkom – Gamesfanatic.pl. Od czterech lat jego organizacją zajmuje się grono społeczników, którzy chcą nie tylko podtrzymać tę piękną tradycję, ale przede wszystkim nadal doceniać wartościowe tytuły, autorów, osoby odpowiedzialne za ich oprawę graficzną oraz samych wydawców. W gronie tym są MIROSŁAW GUCWA, KAMIL TRAKS i MARCIN KRUPIŃSKI, z którymi rozmawia Anna Wakulak, od dwóch lat członek kapituły Planszowej Gry Roku dla Dzieci.

Konkurs Planszowa Gra Roku ma już 16-letnią historię, Wy jesteście jego organizatorem od czterech edycji. Czy udało się w tym czasie osiągnąć zamierzone cele? 

Mirosław Gucwa: – Od strony organizacyjnej na pewno tak. Już na początku mieliśmy sporo pomysłów na rozwój konkursu, które zresztą w większości wdrożyliśmy, a kilka wiąż mamy w planach. Współpracujemy z osobami, które znają się na grach i chcą wykorzystać swoją wiedzę na potrzeby wyróżnienia wartościowych tytułów oraz wskazania ich innym, którzy oczekują takich wskazówek. Obserwujemy coraz większe zainteresowanie konkursem ze strony samych wydawców. Nagrodzone tytuły otrzymują pozytywne oceny od graczy, co potwierdza słuszność ich wyboru. Tak, czujemy się spełnieni!

Jak zmieniał się konkurs na przestrzeni lat?

Marcin Krupiński: – Można chyba zaryzykować stwierdzenie, że to konkurs, który na przestrzeni lat najbardziej się zmienił, podobnie zresztą jak sam rynek planszówek. Zaczęło się od grupy pasjonatów chcących podzielić się wiedzą i entuzjazmem oraz wskazać gry, którymi warto się zainteresować. Obecnie w głosowaniu biorą udział niezależni fachowcy z kręgów recenzentów, ale również działacze społeczni związani z planszówkami. Stawiamy na szerokie grono osób, tak aby jak najlepiej odzwierciedlić różnorakie gusta ludzi grających w planszówki i docenić różnorodne gry. Na każdym etapie wspieramy się dedykowanym systemem informatycznym – od momentu zgłaszania przez wydawców poprzez wszystkie etapy głosowania. Można powiedzieć, że konkurs w ciągu ostatnich lat sprofesjonalizował się.

A jak w tym czasie zmienił się sam rynek planszówek w Polsce i na świecie?

M.G.: – Rynek planszówek z roku na rok coraz bardziej się rozwija i właściwie zaczyna wyglądać jak każdy inny rynek związany z szeroko rozumianą rozrywką. Wydawcy dbają o jakość swoich produktów, wydają ich dużo, słuchają głosu graczy, starają się, by polskie premiery odbywały się równocześnie z zagranicznymi lub niedługo po nich, a także rozwijają swój marketing, by się wybić i trafić do odbiorcy, o którego walczą przecież nie tylko oni

Czy z czasem ewoluowały też gry zgłaszane na konkurs?

M.K.: – Początkowo wydawcy stawiali na tzw. pewniaki – gry o ugruntowanej pozycji, znanego autora. W miarę jak rosła konkurencja i pojawiały się kolejne wydawnictwa, a także sami autorzy, na nasz rynek zaczęło trafiać coraz więcej gier skierowanych do bardzo różnych osób – od początkujących po zaawansowane. Nie dziwi już nas, że równocześnie z premierą w Stanach Zjednoczonych czy Niemczech przygotowywana jest polska wersja nowego tytułu. Wydawcy nie boją się ryzykować wydawania rozbudowanych pozycji. Jednocześnie nie zapominają o mniej zaawansowanych graczach i dzieciach. I to również jest widoczne w naszym konkursie. Na samym początku przyznawana była tylko jedna nagroda – dla najlepszej gry, następnie dołączyła do niej nagroda dla najlepszej gry zaawansowanej. Obecnie nagradzamy również gry dla dzieci, gry dwuosobowe czy imprezowe. Największą zmianę dostrzegamy zaś w różnorodności tytułów, które walczą o laury.

Na ile logo Planszowej Gry Roku jest rozpoznawalne przez sprzedawców, handlowców i konsumentów?

Kamil Traks: – Z tym trochę napsociliśmy… [Śmiech]. Najpierw w 2017 roku zmieniliśmy logo z funkcjonalnego na ładne, ale niefunkcjonalne. Następnie w tym roku zmieniliśmy na ładne i funkcjonalne. Teraz chcemy, by logo stało się rozpoznawalne – bo sama nazwa konkursu taka jest. Oczywiście najtrudniej trafić do ludzi spoza branży, czyli konsumentów i wydawców, którzy starają się dotrzeć do nich poprzez media społecznościowe, ale myślę, że jesteśmy coraz bliżej, by również tę ścianę przebić.

 Jak od kuchni wyglądają prace jury, biorąc pod uwagę, że konkurs to ogromne wyzwanie logistyczne?

M.G.: – Osobom postronnym może się wydawać, że ocenianie gier i praca członków kapituły to świetna zabawa, jednak nie do końca tak to wygląda. Jeżeli musisz poznać gry, których wcześniej nie znałeś, ograć je, nawet jeśli nie do końca jesteś fanem gier i/lub klimatów, jakie one oferują, to po pewnym czasie po prostu przestaje to być zabawą i staje się obowiązkiem, zwyczajną pracą.

Jaki jest współczesny gracz – ten mały i ten duży?

M.G.: – Czasy, kiedy dzieci musiały się zadowolić mutacjami „Grzybobrania”, „Chińczyka” i „Monopoly”, odeszły do lamusa. Z tego powodu wprowadziliśmy oddzielną kategorię dla tego typu tytułów. Współczesny mały gracz oczekuje tego samego, co dorosły – najwyższej jakości, dobrze prezentujących się gier, które potrafią zaangażować i wciągnąć do swojego świata. Gracze stają się też coraz bardziej wybredni. To, niestety, wartość ujemna bardzo dużej liczby tytułów na rynku. Trudno ich czymś zaskoczyć i zatrzymać przy jednym tytule, bo przecież na horyzoncie pojawią się kolejne nowości, które kuszą ciekawymi rozwiązaniami.

Jakie korzyści z grania w planszówki płyną dla dzieci? Dlaczego warto je do tego zachęcać?
K.T: – Większość gier planszowych przeznaczona jest dla dwóch osób, a z reguły umożliwiają one rozgrywki 3-4-osobowe lub więcej. Wpada grupka znajomych, dzieciaki odchodzą od komputerów, resetują się po szkole, a rodzice po pracy siadają przy jednym stole z pociechami. Oprócz samej przyjemności z grania pojawia się radość ze spotkania towarzyskiego. Po drugie, gry uczą. Zarówno te skierowane do młodszych odbiorców, jak i te dla starszych. Wreszcie po trzecie, gry bardzo pozytywnie wpływają na wyobraźnię.

A jak sprawy się mają z grami dla zaawansowanych graczy? W jakim kierunku zmierza ta kategoria?

M.K.: – Gry zaawansowane to chyba najszersza kategoria gier – zaliczają się do niej tytuły, które mogą być po prostu za skomplikowane dla nieogranego odbiorcy, ale także bardzo rozbudowane, zajmujące wiele godzin, czy łączące kilkanaście albo kilkadziesiąt partii w jedną długą kampanię. Osoby obserwujące rynek wydawniczy z pewnością dostrzegają trendy, które regularnie się pojawiają – czy to związane z jakimś konkretnym tematem, czy też powiązane z określoną mechaniką. Mieliśmy zatem np. duży napływ gier z zagadkami typu escape room, gry detektywistyczne czy o produkcji wina. To jest najciekawsze w naszym hobby, że nie wiemy do końca, co czeka na nas za najbliższym zakrętem. Za każdym razem, kiedy myślimy, że już nic nowego nie można wymyślić, jakiś autor albo wydawnictwo udowadniają nam, jak bardzo się myliliśmy…

Jakie cechy powinna posiadać dobra gra planszowa?

M.G.: – Wydawcy coraz częściej chcą, by ich gry czymś się wyróżniały. Nowe rodzaje komponentów, mnóstwo figurek, wymyślne rozwiązania konstrukcyjne i oczywiście piękna oprawa graficzna. Dzieje się tak, ponieważ oczekują tego sami klienci. Jednak najważniejsze, aby oprócz tego gra posiadała duszę, czyli dobrą mechanikę. Bez tego klient otrzyma tylko piękną wydmuszkę, która zajmie go przez chwilę. Obecnie nawet znane nazwisko autora nie definiuje jakości gier, potknięcia się zdarzają. Wyznacznikiem wartościowej gry jest jedynie dobra mechanika – i to jest najważniejsza jej cecha. Tylko w takie tytuły warto inwestować pieniądze i czas. Nasza nagroda jest wskazówką, które gry takie są.

W jaki sposób promowany jest sam konkurs, a następnie jego laureaci?

K.T.: – Konkurs jest wspieramy przez partnerów oraz patronów ze świata gier planszowych oraz szeroko pojętej rozrywki. Oprócz tego posiada fanpage w mediach społecznościowych, a wszelkie komunikaty są przesyłane do społeczności graczy. Oczywiście staramy się komunikować go również w mediach niezwiązanych z grami planszowymi. Ponadto wydawcy, których gry zostały nominowane lub zwyciężyły w poszczególnych kategoriach, otrzymują od nas prawo do korzystania z logotypu konkursu. Dodatkową formą promocji zarówno samego konkursu, jak i laureatów jest gala, która co roku odbywa się podczas dużych imprez poświęconych grom. W tym roku została zaplanowana w czasie Planszówek na Narodowym, ale niestety, impreza została odwołana, więc jesteśmy zmuszeni zorganizować „galę” online. Będzie to być może okazja do dopracowania komunikacji właśnie w mediach społecznościowych i innych kanałach.

Dziękuję za rozmowę.

Zdjęcia: Planszowa Gra Roku