Niebezpieczne zabawki – czyli takie, które nigdy nie powinny trafić do sprzedaży

Od czasu do czasu rynek zabawek obiegają doniesienia dotyczące niebezpiecznych zabawek, które stanowią zagrożenie nie tylko dla zdrowia, ale też życia dzieci. Część z nich jest potwierdzona, pozostałe to nic innego, jak efekt medialnej nagonki wywołanej jednostkowymi przypadkami, ewentualnie kryptoreklamą konkurujących ze sobą firm. Niemniej jednak tego typu sytuacje zawsze wzmagają czujność nie tylko organów nadzoru, ale przede wszystkim rodziców. Bez względu na genezę należy podchodzić do nich z powagą.

Zabawką bezpieczną jest zabawka, która w dających się przewidzieć warunkach użytkowania (z uwzględnieniem czasu korzystania z niej, a także w zależności od rodzaju, sposobu uruchomienia oraz wymogów instalacji i konserwacji) nie stwarza żadnego zagrożenia dla konsumentów (dzieci) lub stwarza znikome zagrożenie, jednak dające się pogodzić z jej tradycyjnym użytkowaniem, uwzględniające wysoki poziom wymagań dotyczących ochrony zdrowia i życia ludzkiego.

Producent, który w procesie projektowania oraz produkcji kierował się normami bezpieczeństwa przewidzianych dla wybranej zabawki, zastosował normy zharmonizowane, przeprowadził stosowne badania, użył bezpiecznych materiałów, dokonał analizy ryzyka, wreszcie – zaopatrzył produkt w wymaganie instrukcje i ostrzeżenia, może spać spokojnie. Niestety, w wielu przypadkach sytuacja nie wygląda tak idealnie, w wyniku czego na rynek trafiają zabawki nieprzemyślane, tanim kosztem sprowadzone z Dalekiego Wschodu, niespełniające wymogów bezpieczeństwa. Tymczasem odpowiedzialność prawna za taki stan rzeczy ciąży przede wszystkim na producencie i importerze.

Dane mówią same za siebie

Komisja Europejska w 2017 r. opublikowała raport dotyczący niebezpiecznych produktów. Wynika z niego, że aż 29% zakwestionowanych wyrobów to zabawki. Najwięcej zgłoszeń dotyczyło ryzyka urazów (28%) i zatrucia chemikaliami (22%). Zgodnie z raportem KE najwięcej niebezpiecznych produktów pochodziło z Chin (ponad 52%). Jako przykład zabawki zagrażającej bezpieczeństwu wskazano popularny również w Polsce fidget spinner wyposażony w baterie guzikowe, do których dostęp możliwy jest bez użycia jakichkolwiek narzędzi. Uznano, że taka konstrukcja może prowadzić do połknięcia baterii przez dzieci, a tym samym uszkodzenia przewodu pokarmowego.

W związku ze wzrostem liczby zatruć substancjami chemicznymi zawartymi w zabawkach, w 2017 r. Krajowa Administracja Skarbowa (KAS), Inspekcja Handlowa oraz Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przeprowadzili w ramach wspólnych działań Grupy Wyszehradzkiej szereg kontroli mających na celu ocenę zawartości ftalanów w zabawkach. Ftalany to estry kwasu ftalowego, które służą do zmiękczania plastiku i nadają mu elastyczność. Ich wyższe stężenie niż określone w przepisach prawa może być niebezpieczne dla zdrowia, gdyż wpływa na zaburzenia płodności, grozi uszkodzeniem nerek lub wątroby, rozwojem astmy, a nawet nowotworami. Dopuszczalne stężenie ftalanów w zabawkach wynosi 0,1% w stosunku do masy materiału z dodatkiem plastyfikatorów. Ftalany najczęściej występują w miękkich zabawkach z plastiku: lalkach, zwierzątkach do kąpieli, kucykach i jednorożcach, piłkach, skakankach, gryzakach itp. Rodzice nie są w stanie sami ocenić, jaka dawka ftalanów jest zawartychw zabawce. Konieczne są w tym celu badania w specjalistycznych laboratoriach. W ramach wspomnianej współpracy kontroli poddano 1,5 mln zabawek zgłaszanych do odprawy na granicy. W wyniku tych działań około 700 tys. zabawek nie zostało dopuszczonych do obrotu w Polsce. Celnicy zniszczyli aż 30 tys. zabawek,w których wykryto  zbyt wysoki poziom toksycznych substancji.

Jak wynika z danych UOKiK, około 30% badanych zabawek złożonych jest ze zbyt małych elementów (mieszczących się w cylindrze do badania małych części), co niesie ze sobą ryzyko udławienia się dziecka. Bardzo często zdarza się, że zabawki wydają zbyt głośne dźwięki lub posiadają wady konstrukcyjne. Miejscem, w którym roi się od niebezpiecznych zabawek i nie tylko, jest Wspólnotowy System Szybkiej Informacji (RAPEX) – system działający na jednolitym rynku Unii Europejskiej, którego celem jest szybka wymiana informacji na temat produktów nieżywnościowych mogących stanowić zagrożenie dla konsumentów między Komisją Europejską a państwami członkowskimi UE. Komisja publikuje (w systemie tygodniowym) przegląd wpisów zgłaszanych przez władze poszczególnych krajów. Notyfikacje te zawierają informacje o wykrytych produktach niebezpiecznych, zidentyfikowanych zagrożeniach i środkach podjętych w kraju powiadamiającym w celu zapobieżenia lub ograniczenia ich wprowadzania do obrotu lub wykorzystania.

Ryzyko na każdym kroku

W samym tylko roku 2018 do systemu RAPEX trafiło niemal 1500 zabawek. Najczęściej występujące zagrożenia, obok wspomnianych chemicznych, dotyczyły:

  • zbyt wysokiego poziomu dźwięku wydawanego przez zabawki, co może grozić uszkodzeniem lub utratą słuchu (zabawki grające);
  • zbyt długich sznurków lub pasów zamocowanych do zabawek, co może grozić uduszeniem się dziecka w wyniku utworzenia się pętli samozaciskowej (instrumenty muzyczne do zawieszenia na szyi dziecka,zabawki ciągacze);
  • małych elementów znajdujących się w zabawce lub możliwości ich oddzielenia się od zabawki, co może grozić zadławieniem się lub uduszeniem dziecka (pozytywka, grzechotki);
  • dostępu do wypełnienia zabawki wykonanej z materiału tekstylnego – zbyt luźne lub rozchodzące się szwy umożliwiają dziecku dostęp do włókien znajdujących się wewnątrz zabawki, co może grozić zadławieniem lub uduszeniem się dziecka (misie, pajacyki);
  • zbyt dużych szczelin w konstrukcji hulajnogi, co może prowadzić do urazów palców – ich przycięcia lub przygniecenia;
  • zbyt szybko palący się i rozprzestrzeniający się płomień dla zabawki kostiumu, co może grozić wystąpieniem poparzeń lub nawet spaleniem;
  • zabawek zwiększających swoją objętość o ponad 50% pod wpływem kontaktu z wodą; w przypadku połknięcia ich przez dziecko i dostania się do układu pokarmowego może dojść do śmierci dziecka (rosnące zwierzątka, pociski do pistoletu);
  • obecności bakterii Pseudomonas aeruginosaw roztworze mydła baniek mydlanych, co niesie ze sobą ryzyko infekcji, z uwagi na to, że roztwór może wejść w kontakt z ustami, dłońmi i oczami;
  • zbyt ostrych krawędzi i zakończeń zabawki, co może prowadzić do zranień i uszkodzeń ciała (zestaw metalowych narzędzi dla ogrodnika).

W systemie pojawiła się również bardzo popularna ostatnio zabawka – Slime, dla której stwierdzono zbyt wysoką migrację boru (wartość do 1870 mg/kg). Spożycie lub kontakt z nadmierną ilością boru może w poważnym stopniu wpłynąć na zdrowie dzieci, uszkadzając ich układ rozrodczy.

Przytoczone dane jednoznacznie wskazują, że niebezpieczeństwo wynikające z użytkowania zabawek może mieć różnoraki charakter. Czasami potencjalne ryzyko jest zauważalne gołym okiem, ale niestety, w wielu przypadkach do jego potwierdzenia konieczne jest przeprowadzeniespecjalistycznychbadań laboratoryjnych. Należy również pamiętać, że stwierdzenie zagrożenia w jednej, konkretnej zabawce nie oznacza, że występuje ono również w innej zabawce tego samego typu, ale innego producenta. Przedstawione przykłady mają na celu jedynie wskazanie potencjalnych zagrożeń, jakie mogą nieść ze sobą zabawki.

Tekst: BMMJ Solutions

Zdjęcie: Spielwarenmesse